Dzień 16. Lecimy!

Lot dnia szesnastego.
- Jerozolima wieża, tutaj samolot Jero2019.  Zgłaszamy gotowość do startu.
- Jero2019, jest jest godzina 7:30 czasu lokalnego. Na dworze pogoda stabilna, bez wiatru. Czy macie plan lotu?
- Jerozolima wieża, nie mamy. Plan napisze się sam. 
- Jero2019, niech będzie. Startujcie. 

Lot przez dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy w naszej bazie - w Domu Pokoju. Zatankowaliśmy nasze duchowe zbiorniki paliwa słowem Bożym i komunią świętą. Dziś ks. Jan stwierdził w czasie kazania, że każdy z nas ma być Mojżeszem - kimś, kto spotyka się z Panem twarzą w twarz i daje to po sobie poznać w swoim życiu. 

Drodzy Państwo. W dzisiejszym serwisie na początek lotu mamy dla Państwa przygotowane sycące śniadanie bliskowschodnie - pita z humusem i warzywami maczana w zatarze z oliwą. Życzymy smacznego. 

Po śniadaniu ruszyliśmy do pracy. Korzystając z ostatnich chłodniejszych chwil dnia rozpoczęliśmy pracę na dachu. Jesteśmy w finałowej części tego projektu. Jedna ekipa oczyszcza fugi, żeby chwilę później kolejna mogła posmarować je... no właśnie nie wiemy czym. Konsystencja farby, zapach jakiegoś kleju, smak... no nie próbowaliśmy. Podobno to jakiś klej uszczelniający. No. To właśnie tym malujemy wyczyszczone fugi. 



Jakiś nowy układ taneczny do piosenki "Tyś jak skała, tyś jak wzgórze"? Nie. To napis AKM! 

W czasie pracy oszczędzamy mnóstwo pieniędzy. Jak to możliwe? Po prostu przez najbliższy rok chyba nie będziemy musieli kupować witaminy D. Słonko zapewnia nam jej spory nadmiar! 



Nawet Mateusz pojawił się na dachu! Tak to ciągle maluje! 

Szanowni Państwo. Z tej strony kapitan. Osiągnęliśmy naszą wysokość przelotową - 826 m n.p.m. Za oknem temperatura 34 stopni C. Można podziwiać piękny widok na Jerozolimę. Za chwilę przejdzie nasza obsługa i rozdawać będzie dzisiejszy obiad. Polecamy kurczaka oraz ryż z sosem. Nic innego nie polecamy. 

Dzisiejszy obiad wychodzi już z pod ręki siostry Lidii, która wczoraj wróciła z urlopu w Polsce. Cieszymy przez najbliższe kilka dni obecnością dwóch sióstr elżbietanek, z którymi wspólnie dzielnie działamy. 

Drodzy pasażerowie. Do planowanego lądowania pozostało jeszcze 10 godzin. Jeśli ktoś z Państwa po spożyciu obiadu chciałby chwilę odpocząć proszę wezwać obsługę. Mamy przygotowane dla Was kocyki. Śpijcie ile wlezie, bo czemu nie? 

Siesta. 
(odgłosy chrapania roznoszą się po całym domu. Jedynie co jakiś czas ryk muezinów powoduje, że niektórzy budzą się z lekkiego snu, aby za chwilę na drugim boku podejmować odpoczynek dalej).

Proszę Państwa. Według lokalnego czasu jest godzina 15. Zachęcamy do zapoznania się z kartą kaw, herbat i deserów. Proszę skosztować. Potem nie będzie na to czasu. 

Po kawce i koronce... "Hej, ho! Hej, ho! Do pracy by się szło!". Tym razem malowanie pokoju, porządki w ogrodzie. Trochę naprawy murków. Wszystko widać na zdjęciach. 









Ale trochę teorii. Ktoś mnie spytał czemu w ogóle to robimy. Dom Pokoju to miejsce, gdzie przez prawie cały rok wraz z trzema siostrami elżbietankami mieszka kilkanaścioro dzieci w różnym wieku. Tutaj jest ich dom. Tu mieszkają, uczą się, wychowują. Siostry w ciągu roku nie są w stanie wszystkiego remontować, uprzątnąć, dlatego w ciągu wakacji, kiedy dzieci wyjeżdżają, do Domu Pokoju wkraczają wolontariusze. Pracujemy, remontujemy to co się da i co potrafimy. Po to, żeby kiedy za kilka tygodni wrócą dzieci mogły spokojnie mieszkać w tym Domu. 

Z tej strony kapitan. Rozpoczynamy obniżanie lotu. Lokalny czas 17:30. Obsługa poda zaraz lekką kolację, a zaraz po niej prosimy o zapięcie pasów. W czasie zniżania mogą wystąpić turbulencje. Dziękuję. 

Po kolacji ruszyliśmy do Grobu Pańskiego. Szukać o. Adama Szustaka, który dziś po ponad 90 dniach doszedł do Jerozolimy. Nie znaleźliśmy go. Ale szczerze mówiąc, poszliśmy raczej się pomodlić. Odmówiliśmy wspólnie nieszpory, a potem korzystając z tego, że było prawie całkowicie pusto (nawet nie było kolejki do samego Grobu - kto naczekał się kilka godzin wie, że to prawdziwy cud! :) ) każdy sam skorzystał z okazji modlitwy w tych najważniejszych dla chrześcijaństwa miejsc. 


Drodzy Państwo. Z tej strony ponownie kapitan. Proszę zapiąć pasy. Podchodzimy do lądowania. 

Zawsze po nawiedzeniu Grobu uderzamy już w stronę Góry Oliwnej, żeby pójść do domu. Dzisiaj jednak...

Kapitan z tej strony. Z powodów od nas niezależnych przerywamy podejście do lądowania i odlatujemy na drugi krąg. Nasz lot nieznacznie się wydłuży. Dalszych informacji udzielimy niebawem. 

...poszliśmy za mury Starego Miasta i poszliśmy do centrum Nowego Miasta. Jutro nasz ksiądz Jan ma drugą miesięcznicę święceń kapłańskich, więc zaprosił nas na lody. Albo raczej OLBRZYMIE LODZIORY! Były absolutnie pyszne! 







Pokręciliśmy się po deptaku, pooglądaliśmy wieczorowe życie Nowego Miasta, które jest zupełnie inne niż te, które oglądamy w Starym... i ruszyliśmy w stronę naszego domu. 

Po LODZIORACH nie mieliśmy już sił jeść w koszernym MAKU. 
Proszę państwa. Mamy problem z prawym silnikiem. Podejmiemy próbę awaryjnego lądowania. Żartowałem. Wszystko jest ok. Za chwilę będziemy lądować.

Wróciliśmy. Po dniu pełnym pracy i wrażeń każdy jest lekko zmęczony. Niektórzy od razu uderzają w kimono, inni jeszcze się modlą, inni czytają. Jeden pisze bloga. Taki spokojny wieczór. 
Czujemy się tutaj z dnia na dzień coraz lepiej! W starym mieście już nie jesteśmy jak zdezorientowani terroryśc.... znaczy turyści. Przyzwyczajamy się do temperatur, śmieci na ulicach, codziennej mieszanki kultur. Powoli jesteśmy już Jerozolimus Chodnikus Pospolitus. Jest nam tutaj dobrze! 

Dziękujemy Państwu za lot naszymi liniami lotniczymi Jero2019. Za nami lot numer 16. Na dworze pogoda bezwietrzna, temperatura 26 stopni C, godzina 23:20 czasu lokalnego. Planowany start jutrzejszego lotu nr. 17 o godzinie 7:00. Życzymy dobrej nocy. 

dk. Tomek


Komentarze

  1. Dobrej nocy! +
    Ekipa Ghana 2019 pozdrawia z transferu na lotnisku w Dubaju (tak, tak, poszliśmy na miasto! 😍)! Za kilka h lecimy dalej, proszę Państwa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiamy ciepło wszystkich Jerozolimus Chodnikus Pospolitus i życzymy dalszych udanych lotów 😊Marta Jero 2010

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz