Dzień 22. Obmycie i przemiana

Dzisiaj mamy szczególny dzień. Obchodzimy święto Przemienienia Pańskiego. Z tej racji dostaliśmy od Siostry "wolne". Mogliśmy również trochę odespać wczorajsze czuwanie, ponieważ budziki ustawialiśmy tak, aby wstać na godzinę 8.00. Po śniadaniu udaliśmy się do Tunelu Ezechiasza. Aby się tam dostać szliśmy poprzez Kamieniołom Salomona, z którego były brane kamienie, pod budowę Świątyni Jerozolimskiej. Dzięki naszej przewodniczce - Domi, dowiedzieliśmy się wiele ciekawostek,  :-)  Oprócz panów, proponujących nam darmową kawę, spotkaliśmy tam dwa wielbłądy, podziwiając przy tym widok doliny Cedronu. 







Po spokojnym początku miało się zrobić bardziej ekstremalnie. Zwiedzanie tunelu to nie przelewki, dlatego każdy musiał zmierzyć swój wzrost. Niektórych z nasz ledwo wpuścili do środka ;-)



Po zapoznaniu się z trasą i historią tunelu, odziani w klapki, japonki i inne obuwie zdatne do chodzenia we wodzie, udaliśmy się, aby eksplorować czeluście kanału.







Mimo wszechobecnego mroku, wody po kolana, wąskiego i niskiego korytarza, nie ogarniała nas trwoga. Mieliśmy przewodnika, który dziś nas wyprowadził z ciemności kanału, a normalnie pomaga nam wyjść z ciemności grzechu, poprzez posługę w sakramencie pokuty. 





Pod koniec kanału odnaleźliśmy tabliczkę z tekstem hebrajskim, datowaną na 2700 lat (oczywiście to kopia, oryginał znajduje się w Turcji).







Po solidnym obmyciu naszych stóp w wodach kanału Ezechiasza, przyszedł czas na przemianę. Trafiliśmy do kościoła świętego Piotra in Gallicantu. Zanim tam się dostaliśmy musieliśmy pokonać pewne przeszkody... 



Co oznacza nazwa in Gallicantu? Jest to łacińskie określenie naszej pospolitej kury (Gallus Gallus domesticus) w połączeniu z łacińskim canto, cantare czyli śpiewać.



Według tradycji, w tym miejscu znajdował się pałac arcykapłana Kajfasza gdzie został Pan Jezus zaprowadzony po pojmaniu w Ogrodzie Getsemani. Do tego pałacu udał się również Piotr i tam trzykrotnie zaparł się Jezusa. Po zdradzie apostoła kogut zapiał, a Piotr gorzko zapłakał. 





W lochach gdzie więziono naszego Zbawiciela, odczytaliśmy psalm 88, który głęboko oddawał to co się wydarzyło przed 2 tyś. lat.

2 Panie, mój Boże,
za dnia wołam,
nocą się żalę przed Tobą.
3 Niech dojdzie do Ciebie moja modlitwa,
nakłoń swego ucha na moje wołanie!
4 Bo dusza moja jest nasycona nieszczęściami,
a życie moje zbliża się do Szeolu.
5 Zaliczają mnie do tych, co schodzą do grobu,
stałem się podobny do męża bezsilnego.
6 Moje posłanie jest między zmarłymi,
tak jak zabitych, którzy leżą w grobie,
o których już nie pamiętasz,
którzy wypadli z Twojej ręki.
7 Umieściłeś mię w dole głębokim,
w ciemnościach, w przepaści.
8 Ciąży nade mną Twoje oburzenie.
Sprawiłeś, że wszystkie twe fale mnie dosięgły.
9 Oddaliłeś ode mnie moich znajomych,
uczyniłeś mnie dla nich ohydnym,
jestem zamknięty, bez wyjścia.
10 Moje oko słabnie od nieszczęścia,
codziennie wołam do Ciebie, Panie,
do Ciebie ręce wyciągam.
11 Czy dla cieniów czynisz cuda?
Czy zmarli wstaną i będą Cię sławić?
12 Czy to w grobie się opowiada o Twojej łasce,
a w Szeolu o Twojej wierności?
13 Czy Twoje cuda ukazują się w ciemnościach,
a sprawiedliwość Twoja w ziemi zapomnienia?
14 Ja zaś, o Panie, wołam do Ciebie
i rano modlitwa moja niech do Ciebie dotrze.
15 Czemu odrzucasz mię, Panie,
ukrywasz oblicze swoje przede mną?
16 Ja jestem biedny i od dzieciństwa na progu śmierci,
dźwigałem grozę Twoją i mdlałem.
17 Nade mną przeszły Twe gniewy
i zgubiły mnie Twoje groźby.
18 Otaczają mnie nieustannie jak woda;
okrążają mnie wszystkie naraz.
19 Odsunąłeś ode mnie przyjaciół i towarzyszy:
domownikami moimi stały się ciemności.


Kilkaset metrów obok kościoła, na zboczu Góry Syjon znajduje się katolicki cmentarz, na którym jest polska kwatera, gdzie leży 18 polskich żołnierzy oraz kilkudziesięciu innych Polaków, z których większość to ci, którzy w latach czterdziestych, zawędrowali do Palestyny razem z polskim wojskiem. Znajduje się tam również obelisk, upamiętniający Polaków spoczywających na tym cmentarzu.









Jednak najbardziej znaną osobą, która leży na tym cmentarzu, jest Oskar Schindler. Postać ta była głównym bohaterem filmu Stevena Spielberga pt. Lista Schindlera. Oskar Schindler był niemieckim przedsiębiorcą, który podczas drugiej wojny światowej, uratował ponad 1200 osób pochodzenia żydowskiego przed zagładą w obozie koncentracyjnym. Postać niezwykła, która jest wspominana przez wielu Żydów.



Powolnym krokiem wróciliśmy do naszego domu.

Wcześnie opisywaliśmy rośliny, które się znajdują w naszym ogrodzie. Chciałbym się zatrzymać nad drzewem migdałowca. Wchodząc do naszego ogrodu, po lewej stronie można odnaleźć małe twarde łupiny, przypominające łzy. Po poszukiwaniach sposobu na ich rozłupanie, najlepszym okazało się imadło. Niestety wewnątrz nie znajdowały się słodkie owoce, ale gorzkie... jak łzy...







Później mieliśmy wspólny obiad i dłuuugą sjestę. O godzinie 17.00 rozpoczęliśmy Eucharystię wspominając święto Przemienienia Pańskiego. Usłyszeliśmy w homilii o tym, jak ważne jest nasze doświadczenie Boga. Oprócz umocnienia nas samych w chwilach próby, możemy też innych wspierać dzieląc się naszym doświadczeniem spotkania z Bogiem.
Po Mszy Świętej, poszliśmy na kolację. Czekała nas tam miła niespodzianka, ponieważ Siostra Lidia przygotował nam tosty. Następnie udaliśmy się do kaplicy na adorację Najświętszego Sakramentu.

Po spotkaniu z Panem mieliśmy wieczór z "ciekawym człowiekiem". Tą osobą jest Pan Ludwik, który razem z nami pomaga w remontowaniu Domu Pokoju. Jest taką "złotą rączką". Wiele prac które my wykonujemy, były poprzedzone instruktarzem Pana Ludwika. Jest już tutaj czwarty raz, dlatego dobrze wie, jak się za wszytko zabrać. To spotkanie było dobrą okazją, abyśmy się bliżej poznali. Usłyszeliśmy również kilka ciekawych historii z życia Pana Ludwika.



Udaliśmy się do łóżek wcześniej niż zwykle, ponieważ jutro rozpoczniemy nasz dzień przed wschodem słońca. Dlaczego? To już w kolejnym odcinku.

Mateusz

Komentarze